Autor Wiadomość
Toudi
PostWysłany: Sob 14:37, 10 Cze 2006    Temat postu:

w przedszkolu bylo takie powiedzenie "znalezione - niekradzione" :D

(tak apropos imprezy
;-))
Zalewa
PostWysłany: Sob 8:46, 10 Cze 2006    Temat postu:

jak sie czegoś niepamięta ( ;-P ) to sie nieliczy !!
Asia
PostWysłany: Pią 17:16, 09 Cze 2006    Temat postu:

tylko ze to ma działac w dwie strony:] mi też sie moze coś zdażyc kiesyć gdzieś na imprezie:P
Toudi
PostWysłany: Pią 7:29, 09 Cze 2006    Temat postu:

I to wlasnie w kobietach jest najlepsze! :D

Co nie panowie...? :>

;-)
Asia
PostWysłany: Czw 17:30, 08 Cze 2006    Temat postu:

widze ze dyskusja sie rozwineła i dobrze, a tak od siebie dodam ze dla mnie najwazniejsze jest z związku to zeby facet mnie kochał tak samo mocno jak ja jego, myśle że w zwiazku to wszystko co sie dzieje miedzy ludzmi jest kwestią zaufania, jeżeli mój facet byłby w stosunku do mnie szczery to nawet gdybym sie od niego dowiedziała ze coś robił z kimś innym gdzieś tam raz mu sie zdarzyło to przecież świat by sie nie zawalił, przecież kazdemu sie moze zdażyć, tamto było mineło ale razem jesteśmy dalej, zupełnie inaczej byłoby gdybym sie dowiedziała ze mój facet kocha kogoś innego a ze mną jest "zastepczo" to by mnie zabolało i to bardzo
rutu
PostWysłany: Śro 22:31, 07 Cze 2006    Temat postu:

Chaled, na jakiej podstawie twierdzisz, ze teraz kazdy kazdego puszcza bokiem ? To chyba zalezy troche od tego w jakim sie towarzystwie przebywa...

A co do pytania czy lepiej powiedziec, czy nie to mysle, ze jest to kwestia dogadania sie miedzy dwojgiem ludzi PRZED zrobieniem skoku w bok.
Toudi
PostWysłany: Pon 18:22, 05 Cze 2006    Temat postu:

Dla mnie sprawa jest prosta. Albo rybka albo akwarium. Ja jestem wierny i wiem, ze jak kobieta by mnie puściła kantem to bylaby krotka pilka - E.T. go home...
Zalewa
PostWysłany: Nie 18:26, 04 Cze 2006    Temat postu:

Zależy o jakiej "zdradzie" mowa...
Są rzeczy na które chyba można przymknąć oko a niektóre to już niekoniecznie...
Wsio zależy!
Ale po mojemu lepiej powiedzieć niż kombinować. Chociaz tyle szacunku można okazac osobie na której zależało nam albo nadal zależy. No nie?
Chaled
PostWysłany: Śro 23:11, 31 Maj 2006    Temat postu: Zdrada...

Tak sobie mysle.... Zastanawiam sie jak to bylo kiedys.. bo teraz to widze ze zdrada w zwiazku jest norma i wiekszosc ludzi nawet nie widzi w tym nic zdrożnego. Czy aby na pewno mozna to tak trakowac a przede wszystkim z czego to wypływa? Takie czasy??? Upadek obyczajów? Bynajmniej. Tak właśnie uwazam. Jasne ze bywało tak wczesniej w czasamch naszych rodziców ale to co sie dzieje teraz to juz troche przesada. Choc mozna tez powidziec, ze to osobista sprawa kazdego i nie dac sie zwariowac. Czy uwazacie ze jesli jestescie w zwiazku z kims to jeli juz wiecie ze moze do tego dojsc to lepiej oszukiwac te druga osobe czy tez moze powiedzic jak jest i rozstac sie w jako takim pokoju. Ciekaw jestem waszych opinii.

Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin