Forum grupy 6 wydziału BLiW Politechniki Wrocławskiej

Forum grupy 6 WBLiW PWr

Forum Forum grupy 6 wydziału BLiW Politechniki Wrocławskiej Strona Główna -> Humor -> Dowcipy Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Dowcipy
PostWysłany: Wto 23:32, 22 Lis 2005
Asia

 
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





jak ktoś coś fajnego usłyszy to zaraz sie chwalić:)

Egzamin z medycyny, rozpoznawanie organów ludzkich po dotyku, siedzi przy stole komisja obok nich stoji wielkie pudło z dziurą na ręke, wchodzi pierwsza studentka, sprawdza chwila zastanowienia
- nerka!
- brawo dostała pani piątke
wchodzi nastepny student, tak maca maca
- wątroba
- badzo dobrze, zaliczył pan na pięc
wchodzi nastepny student, wkłąda ręke i mówi
- kiełbasa
- no niestety to jest zła odpowiedz
ale komisja tak ma dobry dzień naradzili sie daja mu drugą szanse, on tak maca, maca, myśli,
- no kiełbasa
komisja zdziwiona ale mówią do studenta
- niestety źle, ale niech pan wyjmnie i zobaczy co to jest stucent wyciąga, a tam zeczywiscie kiełbasa, komisja taka zdziwoana wstawili mu 5 bo taka głupa sytuacja, student wychodzi, w sali zapanowała cisza, taka konsternacja wszyscy sie na siebie patrzą w końcu odzywa sie jeden z profesorów
- panie docencie to czym my wczoraj wódke zagryzaliśmy?


Student wychodzi z egzaminu, który była bardzo trudny, ponadto bardzo mało osób go zaliczało a ze wchodził jako pierwszy zbiegła sie wokół niego grupka kolegów i pytaja
- jak było?
- jak w kościele
wszyscy zdziwieni pytaja sie dalej
- no ale jak to jak w kościele
- wszedłem na egzamin wylosowałem pytanie przeczytałam, przezegnałem sie i odpowiedziałem, potem profesor sie przezegnał


Brat Franciszek wstapił do zakonu, przeor oprowadza go, wchodzą do pierwszego pokoju a tam impreza na całego alkohol sie leje wszyscy szczęśliwi, przeor tłumaczy
- bracie mozesz tu przebywac do woli, pic do woli z wyjatkiem czwartków
brat myśli "ok" idą dalej do nastepnego pokoju, bardzo dobrze wyposażona siłownia w najnowszy sprzęt, przeor mówi
- tu bracie będziesz mógł ćwiczyc do woli, tylko nie w czwartek
idą dalej, a tam super wyposażona sauna, baseny
- tu bracie bedziesz mógł do woli pływac, przebywać w saunie w jaccuzi ile tylko chcesz, poza czwartkiem
Franciszek tak mysli o co chodz i tym czwartkiem ale ida dalej, dochodzą do małego pokoiku w którym stoi szafa a z szafy wystaje męski tyłek
- tu bracie bedziesz mógł zaspokajać swoje żądze ile tylko masz ochote i ile razy chcesz, tylko nie w czwartek
brat juz tak mysli, mysli no co z tym czwartkiem, juz nie wytrzymuje i pyta:
- ale co jest w czwartek
- w czwartek masz dyzur w szafie


Facet trafia do piekła wita go lucyfer i pyta do jakiego piekła chce isc normalnego czy studenckiego, facet tak myśli mysli odpowiada ze do normalnego, wiec trafia do normalnego tam impreza na całego, alkohol sie leje strumieniami, panienki biegaja w samych majtkach, ale raz dziennie przychodzi diabeł i wbija każdemu gwóźdz w tyłek, to sie za bardzo facetowi nie podoba i wybiera sie do lucyfera pogadac z nim ze on by jednak chciał do tego piekła studenckiego, juz po chwili został przeniesiony bez problemu, sytuacja jest taka sama jak w normalnym piekle wieczna impreza ale cos diabeł nie przychodzi tak dzień, drugi, facet juz o nim zapomniał dobrze sie bawi, aż ty nagle po pół roku zjawia sie diabeł z wiadrem gwoździ i krzyczy
- sesja!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 0:07, 23 Lis 2005
Asia

 
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





podchodzi dwuch wnuczków do babci
- babciu, babciu! a czy ty mozesz mnieć dzieci?
- nie wnusiu, ja nie moge
po chwili odchodzą od babci i już na osobnosci
- a widzisz mówiłem ci że babcia jest samcem


"Z pocałunkiem to jeszcze poczekamy, powiedział piękny książe schodzac ze śpiącej królewny"



Tato! Tato! - wolają dzieci - Możemy sprzedać trochę twoich butelek i kupić chleb?
- Jasne... Ech... - rozrzewnił się ojciec - Co wy byscie, dzieci, jadły gdyby nie ja...


W lesie zgubiła sie młoda dziewczyna i trafiła na chatke 7 krasnoludków, a ze była zmęczona i głodna weszła do środka, na wielkim stole leżało 7 miseczek kaszki ułożonych wielkością próbowała kaszki a każdego ale najbardziej jej smakowała z ostatniego, potem poszła na gore gdzie było 7 łóżeczek ustawione od najmniejszego do największego, położyła sie na pierwszym ale było za małe, potem na nastepnym, i az zasneła na ostatnim, po południu wracaja krasnoludki do domku, najmniejszy patrzy "o ktoś siedział na moim krzesełku", "i na moim" - mówi następny krasnoludek, " na moim też ktoś siedział" mówi najwiekszy, najmniejszy znów naczyna "ktoś próbował moja kaszke", "i moja" mówi drugi, "a moja ktoś zjadł" odzywa sie najstarszy, po posiłku idą na góre, najmniejszy krasnoludek woła " o nie, ktoś leżał na moim łóżeczku", "i na moim" mówi drugi, na co najstarszy "wynocha gówniarze"


Jeden z krajów islamskich. Po ulicy idzie całkowicie \"okutana\"
dziewczyna, widać tylko jej ogromne czarne oczy. Kieruje się w stronę
przepięknej rezydencji. Nagle przechodzący obok młody chłopak uśmiecha się do niej i puszcza oko. Dziewczę rzuca się biegiem do drzwi wielkiego
domu, wpada do ogromnego gabinetu i krzyczy pokazując palcem przez okno:
- Tato, ten chłopak mnie zaczepił.
A na nieszczęście chłopaka tata był generałem. Szybko wezwał, więc
swoich żołnierzy i rozkazał schwytać młodzika. Po pięciu minutach blady
jak śmierć chłopak został postawiony przed obliczem groźnego i rozsierdzonego ojca- generała: -Ty gnoju, ty psie - wrzasnął generał - jak śmiałeś podnieść wzrok na moją córkę? Ibrachim! - zawołał Jak spod ziemi wyrósł wielki
śniadolicy, brodaty mężczyzna w mundurze z dystynkcjami sierżanta. - Ibrachim - znowu wykrzyczał generał - weźmiesz tego łajdaka, zawieziesz go na naszą ukrytą farmę na pustyni i go wyruchasz. Sierżant
zasalutował, złapał chłopca za oszewę i pociągnął go do dżipa. Przykuł go kajdankami do siedzenia i ruszył w stronę rogatek miasta. Po paru minutach jazdy chłopak odzyskał mowę i cichutko zaproponował: - Ibrachim, dam ci 200 dolarów jak mnie nie wyruchasz. Nic zero reakcji. - Ibrachim - próbuje znowu młody - dam ci 500 dolarów, ale nie ruchaj mnie, co... Dalej nic. - Ibrachim, dam 1000 dol..... W tym momencie sierżant spojrzał na niego tak, że odechciało mu się znowu mówić.Dojechali do farmy, brodaty wojskowy wywlekł chłopca z samochodu,wciągnął do środka, rzucił na łóżko i zdarł z niego spodnie. Potem zaczął sam się rozbierać. Był już prawie nago, gdy zadzwonił telefon. Wrzask w słuchawce był tak wielki, że nawet leżący twarzą w poduszce chłopak usłyszał generała:- Ibrachim, natychmiast wracaj!
Ibrachim ubrał się, kazał ubrać się chłopakowi, przykuł go do siedzenia
w dżipie i pojechali z powrotem do miasta. Weszli do rezydencji gdzie
generał czerwony ze złości wrzeszczał na dwóch młodych arabów: - Ibrachim, weźmiesz tych dwóch i ich rozstrzelasz!
Sierżant zgarnął całą trójkę wsadził ich do dżipa przykuł kajdankami do foteli i ruszyli. Droga przebiegała w złowieszczym milczeniu. Przerwał je cichy proszący głos naszego pierwszego chłopaka:
- pamiętasz... mnie wyruchać!


Mecz o SUPERPUCHAR, 100 tysięcy ludzi na trybunach.
Kibice szaleją, wrzeszczą i ogólnie jest fajno. Wszyscy
oczywiście stoją, wszyscy oprócz jednego faceta, który zamiast
patrzyć na grę, ostro się onanizuje, nie zwracając na nikogo
uwagi. W pewnym momencie ktoś to zauważa i zaczyna się
przyglądać. Potem szturcha drugiego i już po chwili duża grupa
ludzi patrzy na ostro walczącego z "klejnotem" gościa.
Kilka minut później cały stadion patrzy już na faceta, który
nadal nie wie jakie wzbudza zainteresowanie. Nawet
telewizyjne kamery się na nim skupiły. Wreszcie zawodnicy
obu drużyn zauważyli brak dopingu i tez patrzą tam gdzie
wszyscy.
W końcu - UUUUHHHH! Facet skończył, czerwony z wysiłku ale szczęśliwy...
Schował interes, wyciągnął papierosy i zapałki. W tym momencie widzi, ze
cały stadion patrzy w milczeniu na niego.
Gościu zamiera z fajka przy ustach i zapalona zapałka, spogląda powoli
wokoło i w końcu mówi ze zrezygnowaniem:
- Niieeeee no, kurwaa - nie mówcie, ze tu jarać nie wolno....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 17:48, 23 Lis 2005
Zalewa

 
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław





Śnieżka, Herkules i Quasimodo chcieli sprawdzić, czy to, co o nich mówią jest prawdą, tzn. Śnieżka najpiękniejsza, Herkules najsilniejszy, a Quasimodo najbrzydszy. Postanowili zapytać o to zwierciadełka.
Pierwsza od zwierciadełka wychodzi Śnieżka i się cieszy: Hurra, jestem najpiękniejsza!
Potem kolej na Herkulesa: Hurra, jestem najsilniejszy!
Na końcu wychodzi Quasimodo: Kurwa! Kto to jest ta Kaczyńska z Warszawy??

Co mają wspólnego: kobiece gusta, toaleta i łechtaczka?
- Mężczyźni zawsze trafiają obok.

tili> Kur.. kupiłem dzisiaj szklanki dla matki... miały być bez żadnych ozdób. Po zakupie oglądam pudełko, obracam do góry dnem w poszukiwaniu jakiegokolwiek oznakowania... Jeb, wypadły z pudełka i potłukły się. Czytam napis na spodzie, "Nie trzymać pudełka jak na obrazku" [i tu obrazek] kto to kur... wymyślił???

Zangusta> Moskiewskie zakłady spirytusowe "Duch Lenina" rozpoczęły produkcję wódki w butelkach z lewym gwintem. Ten podły chwyt poniżej pasa przyprawił o czarną rozpacz tysiące zdezorientowanych skacowanych obywateli.

Wykoleił się pociąg wiozący naszych ukochanych przedstawicieli narodu, nasz Sejm umiłowany. Na miejsce pędzą ekipy ratownicze, karetki, śmigłowce i inne takie.
Przyjeżdżają na miejsce, znajdują rozpieprzony pociąg i ani żywego ani martwego ducha.
Szef ratowników pyta okolicznych włościan:
- Gdzie się podziali wszyscy z tego pociągu?
- Pochowalim.
- To wszyscy zginęli, co do jednego?
- No niektórzy mówili, że jeszcze żyją, ale kto by tam panie politykom wierzył...

Do taksówki w Warszawie wchodzi facet i mówi:
- Dzień dobry, poproszę kurs do Gdyni, tylko szybko. I kurs żeby był za
darmo.
Taksówkarz spojrzał i rzecze:
- Oczywiście proszę Pana. Tylko pod jednym warunkiem, przez całą drogę
będzie pan trzymał piłkę tenisową w zębach.
Facet myśli, w końcu za darmochę taki kawał i mówi wspaniałomyślnie:
- Zgadzam się!
- To niech pan wysiądzie, piłka jest na haku.

Do sklepu zoologicznego wchodzi młody chłopak z zamiarem kupna papugi.
Sprzedawca mówi...
- Została mi tylko jedna papuga...ale jest naprawdę wyjątkowa...unikat!
- Doprawdy?
- Jej wyjątkowość polega na tym, że znosi kwadratowe jajeczka.
- Poważnie? Może jeszcze umie mówić?
- Owszem! Ale tylko trzy słowa.
- Jakie?
- Kurwa, jaki ból!

Przychodzi Maniuś do domu:
- Mamo, żenię się!
- Jak ona ma na imię?
- Roman.
- Maniuś , Roman to przecież chłopiec!
- Kurna, coście się wszyscy uparli - w przyszłym tygodniu Romuś kończy
czterdzieści lat, a wszyscy w kółko chłopiec i chłopiec!

Leci sobie bocian , patrzy a tam w stawie żaba sobie siedzi .
bocian woła z góry
- ty żaba ciepła woda ?
żaba nic, bocian znowu woła
- żabo ciepła woda?
żaba nic, zdenerwował się bocian i wrzeszczy:
- żabo, k *** o , ciepła woda?
a żaba mówi:
-może i k *** a ale nie termometr

Mały żółwik wdrapuje się mozolnie na drzewo, wdrapuje, wchodzi na sam czubek a potem skacze, macha szybciutko łapkami i z łoskotem wali o glebę. I tak w kółko, calutki dzień. Obserwujący to dzięcioł mówi w końcu do żony:
- może mu powiemy, że jest adoptowany?

* Pellaeon has quit IRC (Ping timeout)
* Pellaon is now known as Pellaeon
Pellaeon> neostrada - i love this game...

ralph> dziś niemcula wysłała mnie żebym jej zeskanował jakieś zadania
ralph> no wiec skanuje sobie, nachylam sie zeby wyciagnac kserówki a w tym czasie ktos mnie klepnoł w dupe
ralph> odwramam sie patrze a to mój ksiadz katecheta
ralph> pierdole - od dziś nie chodze na religie, nie ma chuja we wsi!!

Para zakochanych siedzi w kinie w ostatnim rzędzie.
On - My już tu ponad godzinę siedzimy, a ty mnie nawet nie pocałowałas?
Ona - Przecież dopiero co ci lodzika zrobiłam!?!?!
- Mi????

W pewnej rodzince byl taki zwyczaj, ze rodzice co dwa, trzy dni
wyjezdzali do znajomych na noc, wiec jedyny syn mial cala
chate wolna przez caly wieczor i noc. Wiec skwapliwie z tego
korzystal sprowadzajac sobie swoja dziewczyne i razem figlowali
korzystajac z nieobecnosci starszych.
Az pewnego pieknego dnia znajomych nie bylo w domu
i rodzice z kwitkiem wrocili z powrotem i przylapali
mlodych w lozeczku.
Chlopak przylapany na "goracym" uczynku pomyslal sobie:
- O, cholera, mam za niedlugo mature, mialem dostac samochod,
uwazali mnie za takiego porzadnego. A tu co?
Dziewczyna sobie mysli:
- Aj, mialo byc fajnie, mial mnie przedstawic rodzicom, mialo byc
milo, kolacja itp., a tu mnie jak ostatnia kurwe poznali.
Ojciec sobie mysli:
- Moja krew! Dobrze synku, dobrze, calkiem niezla dupa!
A serce matki:
- Jak ta szmata nogi trzyma! Przeciez mu niewygodnie!

bartel> słucham właśnie "najsłabsze ogniwo", taki teleturniej
bartel> i pada pytanie do jednej baby
bartel> "jakiego pedału nie mają samochody z automatyczną skrzynią biegów?"
bartel> a ona odpowiada: "gazu"...

Ka^m^il> Co moze byc powodem tego ze mi sie takie plamki przed oczami pokazuja i to nie ma zamiaru zniknac ?
Scpn> Karta graficzna Ci w mozgu padła

Pewien student jedzie do szkoły i wjechał w drzewo! Podchodzi policjant i mowi:
- Co pan się tak śpieszy?
- Muszę, proszę pana, muszę się śpieszyć na wykłady, proszę mi nie wstawiać żadnego mandatu, proszę pana.
- No dobrze a co pan studiuje?
- Logike! Czy mogę juz pójść?
- No jeszcze moment, a co to jest ta logika?
- No to panu wytłumaczę:
Lubi pan naturę, prawda?
- No lubię.
- To jak lubi pan naturę to i lubi pan zwierzęta.
- Tak lubię.
- To pewnie ma pan jakieś zwierzę w domu.
- Mam, rybki!
- A jak lubi pan rybki to i lubi pan też ludzi.
- Tak lubię
- A jak pan lubi ludzi, to i lubi pan kobiety.
- Prawda
- Jak pan lubi kobiety to pan nie jest pedałem.
- Racja!
- To jest logiczne,nie?
Policjan zadowolony na nastepny dzień kupił sobie książkę o logice i chwali się swojemu koledze w pracy:
- Ty wiesz co to logika?
- Nie, nie wiem?
- To ci wytłumaczę. Lubisz naturę?
- Lubię.
- A masz rybki?
- Nie.
- To jesteś pedałem!

Kowalscy postanowili pójść do opery. Kiedyś w końcu trzeba...
Ubrali się odświętnie w garnitur i suknię wieczorową. Ustawili się po
bilety w kolejce pod kasą. Przed nimi gość zamawia: "Tristan i Izolda.
Dwa poproszę..."
Kowalski jest następny: "Zygmunt i Regina. Dla nas też dwa..."

Po skończonym rozdaniu jeden brydżysta krzyczy na drugiego:
- Ty idioto!!! Czemu wyszedłeś w kiera?!
- Przecież pokazywałeś mi serce!
- A jak, cholera, robi serce??? Pik, pik!!!

Wchodzi koleś do gabinetu psychriatycznego który był na 10 piętrze i mówi:
- Umiem latać!
Po czym stanął na parapecie, skoczył, zrobił pare kółek w powietrzu i wrócił. Lekarz patrzy na niego zdumiony i mówi:
- Jak tyś to zrobił?
- A to nic trudnego wystarczy że staniesz na parapecie, mocno uwierzysz w siebie i będziesz mocno machał rękami.
Lekarz skoczył i oczywiście spadł na ziemię i się zabił, a ten koleś staje ucieszony nad oknem i mówi:
- No jak na anioła stróża to kawał ze mnie skurwysyna.

Co robi kibic Polski, kiedy reprezentacja Janasa wygra misztrzostwa św. w piłce nożnej?
- Wyłącza PlayStation i idzie spać.

Kwaśniewski z Bushem lecą nad Polską. Bush patrzy przez okno i woła:
- Boże, to kraj uczonych ludzi! Tyle teleskopów!
Kwaśniewski wygląda i mówi:
- To nie teleskopy, to elektorat Samoobrony wali z gwinta.

Niedaleko małej parafii, zbudowanej przy drodze, stoją rabin i ksiądz.
Piszą na tablicy wielkimi literami:
"KONIEC JEST BLISKI, ZAWRÓĆ NIM BĘDZIE ZA PÓŹNO!"
W chwili, gdy piszą ostatnią literę, zatrzymuje się samochód.
Wychodzi kierowca i krzyczy:
- Zostawcie nas w spokoju. Wy religijni fanatycy!
Wsiada z powrotem do samochodu. Odjeżdża.
Po chwili słychać wielki huk i trzask...
Duchowni patrzą na siebie i ksiądz mówi:
- Eeee... może po prostu napisać "Most jest zniszczony!". Co?

Przychodzi pijany mąż pod drzwi domu i bardzo mu się chciało pić. Pukał wiele razy ale żona mu nie otworzyła, więc poszedł do sąsiada. Tam przez drzwi mówi mu małe dziecko:
- Mamy ani taty nie ma, więc panu nie otworzę.
- Otworz mi. Ja tylko chcę, żebyś mi dał trochę wody do picia.
- No dobra, przyniosę ci pić - odpowiada dziecko.
Po chwili przychodzi ze szklanką wody, facet wypil i poprosil o nastepną. Powtarzya się to jeszcze dwa razy.
Za trzecim dziecko mówi do faceta:
Panie! Nikogo nie ma w domu, ja jestem mały, do kranu nie dosięgam a woda w kiblu się skończyła!

Amerykańskie wojsko postanowiło nagrodzić swoich najstarszych i najbardziej zasłużonych weteranów w dość specyficzny sposób. Każdemu mieli zmierzyć wybraną odległość na ciele i ile wyszło centymetrów, tyle tysięcy dolarów miał dostać weteran. Przychodzi pierwszy i mówi:
- Zmierzcie mi wzrost.
Odszedł z kwotą 180000$. Przychodzi drugi i mówi:
- Zmierzcie mi wzrost z rękami w górze.
Odszedł z kwotą 280000$. Przychodzi trzeci i mówi:
- Zmierzcie mi odległość od końca penisa do jąder.
Komisja na to:
- OK, jak chcesz, ale zbyt dużo pieniędzy nie dostaniesz.
- Wręcz przeciwnie.
Chwilę później do weterana podchodzi lekarz, każe mu się rozebrać i po chwili ze zdziwieniem pyta:
- Żołnierzu, gdzie ty masz jaja??!!??
- Zostawiłem w Wietnamie.

Do policjanta podchodzi mała dziewczynka i podaje mu pałkę:
- Przepraszam, to pana pałka?
- Nie moja. Policjant łapie się za bok - ja swoja zgubiłem.

MODLITWA:
Ojcze Microsofcie, któryś jest na dysku
Święć się Windows Twój
Przyjdź update Twój
Bądź Bugfix Twój
Tak jak w Windows, tako i w Office
MSNa naszego powszedniego daj nam dzisiaj
I odpuść nam nasze piraty
Jako i my odpuszczamy naszej Telekomunikacji
I nie wiedź nas do Linux
Ale nas zbaw od wysokich cen
Bo Twój jest DOS i Windows i NT
Na wieki wieków
ENTER

Spotkało się trzech francuzów. Wino, szampan, koniak... Posiedzieli,
pogadali, kulturalnie się pożegnali i rozeszli.
Spotkało się trzech rusków. Wóda, samogon, spiryt... Posiedzieli, dali sobie
raz po ryju, kulturalnie się pożegnali i rozeszli.
Spotkało się trzech arabów. Ostrzelali autobus, uprowadzili samolot i
wysadzili się w powietrze... Oto, do czego doprowadza prohibicja.

Wigilijny poranek. Żona budzi Stefana o 7.00.
- Stefen, no Stefan, nie mam masła. Słyszysz?
- A co ja na to poradzę.
- Ubieraj się i idź do sklepu.
- Ale ja nie wiem gdzie jest w sklepie masło. - Wejdziesz, naprzeciwko
kasy są lodówki, w pierwszej jest mleko, a w drugiej masło, idź.

Stefan wstał, ubrał się poszedł do sklepu. Przeszedł obok
kas, podszedł do lodówki, wyjął masło i poszedł zapłacić.
Na kasie stała zajeb***a laseczka. Stefan trochę z nią pogadał,
pożartował, a laska niespodziewanie zaproponowała aby poszli
do niej. Poszli i troszkę potentegowali.
Po upojnym popołudniu Stefan budzi się i widzi że jest przed 20.00.
Wyskakuje z łóżka i mówi do laski
- Masz mąkę?
- Mam.
- To przynieś szybko i posyp mi ręcę.
Laska zdziwiona przynoszi mąkę i posypuje ręce Stefana po
czym on wybiega z domu.

W domu Stefanowi drzwi otwiera żona.
- Stefan gdzieś ty był, rodzina się zjechała, zjedliśmy
kolację bez masła.
- Gdzie byłeś?
- Skarbie, jestem ci winny wyjaśnienie. Otóż poszedłem do sklepu,
z lodówki wyjąłem masło i poszedłem zapłacić. Na kasie stała zajeb***a
laseczka, trochę z nią pogadałem, pożartowałem, a ona mnie zaprosiła do
siebie a u niej trochę zabradziażyliśmy Obudziłem się i szybko
przyjechałem do domu.
Zona wysłuchała wszystkiego spokojnie i ze zniecierpliwieniem w głosie
powiedziała:
- Pokaż ręce.
Stefan pokazał obsypane w mące ręce, na co żona:
-Pie****sz, Stefan, znowu byłeś na kręglach.

sedzia> Oskarżony! Za chwilę odczytany zostanie wyrok. Jak się pan czuje?
oskarzony> Hmm ... jak by to powiedzieć ... podobnie jak panna młoda przed nocą poślubną. Już się domyślam co będzie, tylko jeszcze nie wiem jak długi ...

yasiek> masz cos do funkcji ?
anew> sporo
yasiek> wyobraz sobie biedna mala zastraszona funkcje ktora kuli się w kątku a ty jej jeszcze nie lubisz
yasiek> piszczy tak: "ef od iiiiks!! ef id iiiiiks!!!"
anew> heeh


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 17:49, 23 Lis 2005
Zalewa

 
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław





Starczy wam na dłuuugo :d


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 19:07, 23 Lis 2005
Gosia

 
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław





Jak wykończyć "bezkonkurencyjne" Radio Maryja?
1. W urzędach pocztowych znajdują się specjalne druki o następującej
treści: "Cel Radio Maryja Dar dla Radia Maryja w Toruniu Bank Pocztowy
SA pierwszy oddział w Toruniu 131263-61580-27006-100-0/0".
2. Wypełniamy druk i wysyłamy na rzecz Radia Maryja 1 grosz. W
urzędzie mogą nie chcieć przyjąć jednego grosza, ale wtedy trzeba
się kłócić, bo pocztowcy nie mają prawa odmówić przyjęcia naszego
wsparcia na rzecz naszej "ulubionej" stacji.
3. Za nami staje nasz kolega i tez wpłaca 1 grosz. Uwaga: nie płacimy
nic za przekaz, ponieważ płaci za niego odbiorca - taka jest umowa
radia z pocztą.
4. Za nim staje nasz trzeci kolega i również wpłaca grosz.
5. Następnie znowu my wpłacamy 1 grosz i tak w kółko.
6. Wysyłamy w sumie 120 groszy, trzy razy (w sumie 360 groszy, czyli 3,6
PLN).
7. Operacja ma sens. Za każdy z przekazów Radio Maryja płaci poczcie
opłatę pocztową (ok. 3,6 zł). 3,6 x 360 to 1296 zł opłaty pocztowej
zapłaconej przez radio.
8. 1296 zł odjąć wpłacone przez nas 3,6 zł daje 1292,4 zł ujemnego
wsparcia dla rozgłośni.
9. Wpłacać pieniądze na rzecz radia mogą również niewierzący.
Roześlij to dalej a wykończymy Rydzyka
hehe,grupo-Na pocztę;D!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 19:29, 23 Lis 2005
Asia

 
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





Zawody w piciu "narodowego" alkoholu, startuja francuz, niemiec i rusek, pierwszy francuz bedzie pił wino kieliszkami: jeden, drugi, trzeci, ... pietnasty, francuz sie złamał; nastepny jest niemiec bedzie pił piwo kuflami pierwszy, drugi, trzeci, ... pietnasty, złamał sie niemiec teraz rusek bedzie pił bimber czermakami: jeden, drugi, trzeci, ... pietnasty, złamał sie, złamał sie czerpak rusek bedzie pił z wiadra


Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię - Rysiek... Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego samego wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek... Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo. Facet w szafie myśli: -"Muszę przyznać, że ten Rysiek ma klasę!". Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy, najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie. Facet w szafie myśli: -"Kurde, ale ten Rysiek, to jednak jest spoko gość!". Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu krateczka-kaloryfer, wysportowany, a na klacie grają mięśnie. Facet w szafie myśli: -"Kurde, ten Rysiek, to ekstra gość!". Rysiek zdejmuje super-trendy bokserki, a tu pała aż do kolan. Facet w szafie myśli: -"O żesz kurde, Rysiek to naprawdę dobry buhaj!" W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się brzuch z cellulitisem i obwisłe piersi aż do pasa. Facet w szafie myśli: "O w mordę! Ale wstyd przed Ryśkiem..




Dwie smoczyce poszły sie wykompać do rzeki, jedna tam od razu wskoczyła do wody po pas, druga tak stoi po kostki, ta pierwsza sie myje, druga tak stoi przy brzegu nic nie mówi tak sie przygląda, pierwsza cały czas sie muje czyści, pełno pijany wszędzie, druga dalej stoi, wiec ta pierwsza sie pyta
-ej co sie stało, bo wiesz przyszłysmy sie myć, ja tu już jestem czysta a co ty tak cały czas stoisz tylko po kostki w wodzie
- no bo wiesz, ja mam te dni
- to ty nie uzywasz owiec??



Zył sobie facet który był bardzo poboży, uczciwy, nigdy nikomu nie zrobił przykrosci ani krzywdy w końcu dożywajać sędziwego wieku zmarł i trafił do nieba, tam cisza, spokój, na śniadanie dostaje kaszke, na obid kaszke na kolacje kaszke i sytuacja powtarza sie codziennie, w końcu Bóg sie go pyta czy nie chciałby iść na jeden dzien zobaczyć jak jest w piekle, facet mówi "no dobra" i juz na drugi dzień znajduje sie w piekle a tam impreza na całego, alkohol sie leje, rozpusta na całego, facetowi sie spodobało, no ale na drugi dzień musiał wracać do nieba a tam na śniadanie kaszka, na obiad kaszka, na kolacje kaszka, facet taki w sumie troche zdziwiony idzie do Boha i sie pyta "Boże no byłem dzień w piekle tam impreza na całego, a tu w niebie tylko kaszka i kaszka", "Franek a co ją bede dla nas dwuch kucharza wynajmował"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 23:53, 23 Lis 2005
Radzio

 
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wrocław





Jedzie baba na rowerze i się cieszy, że kółka się kręcą!
Łahahaha!!!! No nieee! No nieeee! No niee mogee noo! Ale śmiesznee! No normalnie nie wytrzymam! :D


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Radzio dnia Nie 15:59, 22 Sty 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
ŁiŁ
PostWysłany: Czw 15:24, 24 Lis 2005
Bobby

 
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: New York





:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: ten tekst "Łahaha" to poprostu zajebisty! .... ŁiŁ...... śmieszniejsze od kawałów chociaż ich nie czytałem Łahaha


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
re: łił
PostWysłany: Czw 16:31, 24 Lis 2005
rutu
Administrator

 
Dołączył: 11 Paź 2005
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Markowa / Wroclaw





Fajna fotka Bobby ;-)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 17:42, 24 Lis 2005
Asia

 
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





ja sie nie chce czepiać Bobby, ale uważam ze ta pani powinna mieć jednak nogi blizej siebie, ze wzgledu na to że to jest forum publiczne :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ŁiŁ
PostWysłany: Czw 20:20, 24 Lis 2005
Bobby

 
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: New York





ta pani ma na imię Charlie Laine i jest superowa..! 8) normalnie zakochałem się .. jak chcecie ją bliżej poznać to prosze [link widoczny dla zalogowanych] tu macie linki z jej zdjęciami.... a wogóle to uważam że dziewczynki z naszej grupy tez powinny zrobić sobie takie sesje zdjęciowe i wystawić tu na naszym forum :* 8) mogę zostać waszym managerem 8) :wink:


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:39, 24 Lis 2005
Zalewa

 
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław





Uważam że to niejest rozmowa na dział o dżołkach... nie przesadzajcie ;-)
Ale sesja... hmmm... :lol:


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zalewa dnia Czw 23:09, 24 Lis 2005, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
ŁiŁ
PostWysłany: Czw 21:32, 24 Lis 2005
Bobby

 
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: New York





a teraz cosik na Temat :



8)
- Czy mogę prosić o rękę pana córki?


- A co, nie masz swojej - zażartował ojciec
- Mam, ale jest już zmęczona...



"Łahaha" -> Radek :lol:


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 21:44, 24 Lis 2005
Radzio

 
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wrocław





Mąż pyta żony:
- Co zrobiłaś z tą tabletką, która leżała na stole?
- Ojej, zjadłam ją kochanie.
- Oki, to teraz sama się wyruchaj.

:lol:

Łahahahaha
sasasasasa


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 21:51, 24 Lis 2005
Asia

 
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





pomysł żeby tu nie dyskutowac jest dobry, nie powiem, ale to o miriam 2 to nas obraża, a co do sesji to takich nie będzie, przykro mi, no chyba ze wy chcecie sie czymś pochwalic :? , a wracajac do tematu:


Przychodzi mały chłopczyk do agencji towarzyskiej, pod pachą trzyma świnke-skarbenke a w drugiej ręce ciągnie sznurek na końcu którego przywiązana jest zdechła żaba, podchodzi do burdek-mamy, ta sie tak na niego patrzy z politowaniem:
- chłopczyku ale to nie jest miejsce dla ciebie, idz do domu
- ale prosze pani ja mam ważną sprawe - chłopczyk już taki poirytowany
- wiec o co chodzi?
- chce dziewczyne z AIDS - w tym momęcie rozbija skarbonke wszystkie drobne sie rozsypują na stole, on stoi i czeka
- chłopczyku pozbieraj swoje pieniążki i idz do domu, na prawde
- nie wyjde stąd dopuki nie dostane dziewczyny z AIDS - chłopczyk już taki wkurzony namaxa
- no dobrze, ale powiedz mi po co ci taka dziewczyna?
- no bo ja sie od niej zaraże, potem przyjde do domu tam juz czeka na mnie moja niewyzyta opiekunka która mnie molestuje cały czas, jak przyjdzie tatuś to zajmnie sie opiekunka kiedy ja będe spał po obiedzie, wtedy i on sie zarazi, wieczorem jak zwykle rodzice będą baraszkować wiec mama też sie zarazi, rano przyjedzie śmieciaż ktorego mama zawsze zaprasza na kawe i sie z nim zabawia i właśnie o niego mi chodzi bo mi cham zabe śmieciarka dziś przejechał


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dowcipy
Forum Forum grupy 6 wydziału BLiW Politechniki Wrocławskiej Strona Główna -> Humor
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 4  
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin